top of page

acPrzygoda zajÄ…czka

 

ByÅ‚ piÄ™kny, sÅ‚oneczny dzieÅ„. ZajÄ…czek obudziÅ‚ siÄ™ w bardzo dobrym humorze (rozciÄ…gamy usta w uÅ›miechu, pokazujÄ…c przy tym zÄ™by). PostanowiÅ‚ wykorzystać piÄ™knÄ… pogodÄ™ na spacer po lesie (mówimy tup tup tup). MiaÅ‚ w planach odwiedzić swojÄ… ulubiona koleżankÄ™ WiewióreczkÄ™. Skocznym krokiem ruszyÅ‚ w stronÄ™ jej dziupli (dotykamy czubkiem jÄ™zyka każdego zÄ…bka na górze, przy szeroko otwartej buzi). Kiedy dotarÅ‚ na miejsce (unosimy czubek jÄ™zyka do waÅ‚ka dziÄ…sÅ‚owego za górnymi zÄ…bkami), Wiewióreczka koÅ„czyÅ‚a wÅ‚aÅ›nie jeść na Å›niadanie pysznÄ… szyszkÄ™ (buziÄ… imitujemy ruchy przypominajÄ…ce przeżuwanie pokarmu).

-Witaj Wiewióreczko!- zawoÅ‚aÅ‚ radoÅ›nie zajÄ…czek.

-Cześć ZajÄ…czku!- odpowiedziaÅ‚a Wiewióreczka (rozciÄ…gamy usta w uÅ›miechu, pokazujÄ…c przy tym wszystkie zÄ…bki).

W momencie, gdy Wiewióreczka otworzyÅ‚a pyszczek, zajÄ…czek zauważyÅ‚, że z szyszki, którÄ… trzymaÅ‚a w Å‚apkach wyleciaÅ‚o kilka drobnych ziarenek (czubkiem jÄ™zyka dotykamy różnych miejsc na podniebieniu, przy szeroko otwartej buzi). ParÄ™ z nich wpadÅ‚o w ziemiÄ™, nieopodal nóg ZajÄ…czka (kierujemy jÄ™zyk na przemian, raz do górnych, raz do dolnych zÄ…bków, przy szeroko otwartej buzi).

-Ojej, Wiewióreczko, coÅ› drobnego wypadÅ‚o z Twojej szyszki i spadÅ‚o na ziemiÄ™!- powiedziaÅ‚ zdziwiony ZajÄ…czek (robimy zdziwionÄ… minÄ™, otwierajÄ…c buziÄ™, jak przy wymowie gÅ‚oski [ooo].

-Aaa, tak, Zajączku, z szyszki wypadły nasionka, a jeśli trafiły do ziemi, to jest szansa, że wyrośnie z nich piękny, duży świerk (wysuwamy czubek języka w kierunku nosa, przy otwartej buzi).

Zajączek był bardzo ciekawy, czy rzeczywiście z drobniutkiego ziarenka wyrośnie duże drzewo, dlatego często przychodził w to miejsce i sprawdzał, czy coś się zmienia.

SÅ‚oneczko przyjemnie Å›wieciÅ‚o  (unosimy jÄ™zyk wysoko za górne zÄ™by, do waÅ‚ka dziÄ…sÅ‚owego), od czasu do czasu padaÅ‚ drobny deszczyk (czubkiem jÄ™zyka dotykamy różnych miejsc na podniebieniu, przy szeroko otwartej buzi), a z ziemi zaczęła wyrastać drobna roÅ›linka (przesuwamy jÄ™zykiem po wewnÄ™trznej powierzchni dolnych zÄ™bów).

ZajÄ…czek miaÅ‚ wrażenie, że z każdÄ… wizytÄ… w tym miejscu, roÅ›linka jest wiÄ™ksza i wiÄ™ksza (przesuwamy jÄ™zykiem po wewnÄ™trznej powierzchni górnych zÄ™bów) i coraz bardziej przypomina swym wyglÄ…dem drzewo (wysuwamy jÄ™zykiem w kierunku nosa, przy szeroko otwartej buzi).

Tego dnia deszcz padaÅ‚ bardzo mocno, z nieba spadaÅ‚a prawdziwa ulewa (przesuwamy jÄ™zykiem od górnych zÄ™bów w stronÄ™ gardÅ‚a, przy otwartej buzi). Deszcz nie zniechÄ™ciÅ‚  ZajÄ…czka do odwiedzin w miejscu rosnÄ…cego drzewka.

Gdy przemoczony do suchej nitki dotarÅ‚ na miejsce, czekaÅ‚a tam Wiewióreczka. ByÅ‚a zupeÅ‚nie sucha, co zdziwiÅ‚o ZajÄ…czka (otwieramy buziÄ™ i wypowiadamy ooo). Kiedy jednak spojrzaÅ‚ w górÄ™ (wysuwamy jÄ™zyk na górna wargÄ™, przy szeroko otwartej buzi), wszystko staÅ‚o siÄ™ jasne.

Wiewióreczka byÅ‚a sucha, bo schroniÅ‚a siÄ™ pod Å›wierkiem, tym Å›wierkiem, który wyrósÅ‚ z drobnego ziarenka, które wypadÅ‚o z jej szyszki (dotykamy czubkiem jÄ™zyka waÅ‚ka dziÄ…sÅ‚owego, za górnymi zÄ…bkami).

-Ach, jakie to niesamowite- westchnÄ…Å‚ z zachwytem ZajÄ…czek i również schroniÅ‚ siÄ™ przed deszczem pod Å›wierkiem, stajÄ…c obok koleżanki Wiewióreczki (dotykamy czubkiem jÄ™zyka waÅ‚ka dziÄ…sÅ‚owego za górnymi zÄ™bami.

-Tak, piÄ™kny ten nasz Å›wiat- dodaÅ‚a uÅ›miechniÄ™ta Wiewióreczka (rozciÄ…gamy usta w szerokim uÅ›miechu, pokazujÄ…c przy tym zÄ…bki).

bottom of page